Nareszcie wygrana…

UKS Łady - CocoJambo

Jak zapewne zauważyliście, dobre wieści szybko się rozchodzą, zasłużenie pokonaliśmy dziś drożynę Coco Jambo 4:2. Mecz miał dwa oblicza. Do 54′ byliśmy strona dominującą. Prowadziliśmy 4:0 a mogliśmy więcej. W tym okresie klasą dla siebie, oczywiście to moje subiektywne odczucie, był Paweł Góra. Zaliczył dwie asysty, strzelił dwie bramki, miał jeszcze bodaj trzy okazje w tym jedna podwójną. To był jego najlepszy mecz od kilku miesięcy. Niestety, główny kandydat do miana piłkarza meczu nie dokończył tego spotkania, bo w 54′ ujrzał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czarowną. Być może sędzia postąpił zbyt pochopnie, jednak nie da się ukryć, ze Paweł niecenzuralnych słów użył, choć w moim odczuci raczej jako „przerywnik” a nie pod adresem arbitra. Z boiska jednak wyleciał i z miana piłkarza meczu nici… Przyszło nam dalej grać w dziesięciu. To sytuacja zupełnie nowa dla tego zespołu, co niestety było widać. Głównie się broniliśmy, w dodatku dość chaotycznie. Na szczęście przeciwnik miał dziś bardzo rozregulowany celownik a w dodatku skupiał się głównie na prowokowaniu… Ostatnie 40 minut, to więc głównie chaos, co nie zmienia faktu że goście jakimś cudem jednak dwie bramki zdobyli, niestety nie bez udziału naszych zawodników… Na szczęście to co zdobyliśmy wcześniej, wystarczyło do wygranej. Jarosław Aranowski